.. wedle slow pana Krzysztofa, mialo byc bardziej 'kinowe'. Ojciec Wita (podczas sceny w ktorej Wit chce pozegnac sie z ojcem) mial wyzianac ducha a po odprawieniu ceregieli zwiazanych z pogrzebem caly dom mial strawic ogien (niczym w ofiarowaniu tarkowskiego:) pan Wajda (oraz grupa pirotechnikow:) byl bardzo zawiedzony ostatecznym rozwiazaniem Zanussiego.
Moim zdaniem to by było zbyt przesadzone i zbytnio rujnujące klimat filmu budowany przez całe półtorej godzin projekcji.
Wole niedomówienia w kinie artystycznym niz podpalanie i inne tego typu rzeczy. Wajda se podpalił fabrykę w ziemi obiecanej więc ma satysfakcję