PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10293}

Dzień szarańczy

The Day of the Locust
7,4 1 201
ocen
7,4 10 1 1201
6,7 3
oceny krytyków
Dzień szarańczy
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Scena pod Chinese Theatre pozostanie w mojej pamięci jako jedno z najwspanialszych studiów zbiorowego szaleństwa w historii kina.

Film, który boli, jak "CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI?", czy "REQUIEM DLA SNU".
Dla odważnych.
Dzeło sztuki.

Sutherland w roli Homera Simpsona? O ż ty w mordę...

Jednak dla mnie to na 100% dramat. Owszem, ostatnie 15 minut to mocne i dość szokujące sceny, ale na pewno nie nazwałabym tego thrillerem. Więc jeśli ktoś spodziewa się filmu trzymającego w ciągłym napięciu to może się bardzo rozczarować.

Zainteresowanie Johna Schlesingera powieścią Nathanaela Westa „Dzień szarańczy", napisaną w 1939 r., nie było dziełem przypadku. Nurt nostalgicznego powrotu do przeszłości, także przeszłości kina, do epoki, kiedy wywierało ono ogromny wpływ na życie społeczne, kreowało mity, fascynowało - w ostatnich latach nasilił...

John Schlesinger o Hollywood lat 30-ych. Cierpko i dobitnie, choć to zarazem jeden z najwspanialszych przykładów kina retro, który spokojnie postawić można w jednym rzędzie obok "Chinatown" czy "Wielkiego Gatsby'ego". Przejmujące, świetnie zagrane (kreacje Karen Black, Sutherlanda i Athertona są wprost wyśmienite) i...

więcej

.

Karen Black

ocenił(a) film na 8

Bardzo dobrze zagrała, ale chyba była zdecydowanie za stara do tej roli. W końcu Faye była młodą dziewczyną, która dopiero marzyła o wielkiej karierze a nawet chciała zachować cnotę, więc raczej była dziewczyną około 20-stki a tymczasem aktorka ją grająca wyglądała na nieźle po trzydziestce :)

dobre

ocenił(a) film na 7

Dobre kino zwłaszcza polecam wielbicielom talentu Donalda Sutherlanda.

...drapieżna adaptacja powieści Nathanaela Westa. Marzenia o karierze i bolesne rozczarowania. Hollywood lat 30, jako siedlisko zła. To gorzka krytyka Hollywood, które stało się nowym Babilonem.
Film Schlesingera jest wysmakowaną stylizacją na kino przedwojenne.

Poświęcenie 2h na te "dzieło" to ewidentna strata czasu. Dialogi denne. Gra aktorska tak sztuczna, że aż zęby bolą. Fabuła mimo jakiejś tam celnej myśli przewodniej tak poprowadzona, że od połowy filmu trzeba przewijać bo inaczej trudno wysiedzieć. Żenada!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones