To jeden z tych powolnych, surowych filmów, gdzie akcja jest znikoma, a konflikty nigdy nie znajdują ujścia. Można powiedzieć, że Lelio specjalizuje się w takim kinie - Fantastyczna kobieta też była w ten sposób prowadzona - spektakularne dramaty wewnętrzne zderzone z prozą życia codziennego. Żadnych cudów, żadnego bohaterstwa, ot, życie.
Na taki typ filmu trzeba mieć po prostu nastrój, inaczej będą to męki oglądania. Sam film porusza przede wszystkim temat wolnej woli i ceny, jaką za nią ponosimy. Czasem ta idea jest tak przerażająca, że bezpieczniej jest skryć się w ortodoksyjnej społeczności, gdzie wszystko jest jasne i oczywiste.
Pełna recenzja tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=1ooWF60Am40
ten film pokazuje, że nie ma wolnej woli właśnie
przecież to nie był kaprys bohaterki na zasadzie: ot dzisiaj postąpię tak i prześpię się z .....
Nie ma wolnej woli i nigdy nie było. Poczytaj sobie Harariego (to tak: dla początkujących).
Czytałam. I nie do końca się zgadzam. Zresztą wiele jego tez ma charakter albo marketingowy, albo tak upraszczający rzeczywistość, żeby było to strawne dla przeciętnego czytelnika, nie znającego naukowych mechanizmów różnych zjawisk społecznych, czy tez, któremu brakuje podstawowej wiedzy psychologicznej. To tak a'propos "dla początkujących"