z niego facet. teraz o wiele bardzie męski niż w "Blue Lagoon", chyba jedynym filmie, w jakim go widziałam, niestety.
Zgadzam się w 100%. Ten gość rzeczywiście został aktorem przypadkowo. Więc jest to możliwe nie tylko w Polsce. Wszystkie te klany , emy jak miłoście, plebanie ...i większość ról grane przez ludowych artystów Związku Radzieckiego
mam wrażenie, że jakaś młoda laska
w Błekitnej LAGUNIE..oskara bym mu dał za to